Orzeł Piława Dolna - Sparta Oleszna

Ktoś kto wybierał się na spotkanie „Orła” ze „Spartą” nie spodziewał się dużej ilości goli a już na pewno nie takiej. W zeszłym sezonie nasz zespół przeciwko Olesznej zdobył tylko jeden punkt, nie strzelając przy tym ani jednego gola. Tym razem gola udało się zdobyć już w 5 min. meczu. Dokładne podanie Mariusza Kucharka, technicznym strzałem z pola karnego na gola zamienia Krzysztof Juraszek. W kolejnych minutach nasz zespół stwarzał sobie sytuację ale brakowało wykończenia. W 30 min. goście się przebudzili na moment i zagrozili strzałem z rzutu wolnego, który powędrował minimalnie nad poprzeczką. Był to ich pierwszy strzał w meczu i jak się okazało jedna z najlepszych okazji w meczu. W 35 min. Mariusz Kucharek podaję piłkę do Rafała Kucharka a ten strzałem z dystansu przy odrobinie szczęści i nienajlepszej interwencji bramkarza, pokonuje go. Parę minut po tym golu w doskonałej sytuacji znalazł się Mariusz, ale piłka skiksowała przed oddaniem strzału. W 45 min. gola do szatni po indywidualnej akcji zdobywa Piątkowski Tomasz. Drugą połowę rozpoczęliśmy z wysokiego C. Stoper naszego zespołu, Grzegorz Kucharek decyduje się na indywidualną akcję, po której zagrywa piłkę do Juraszka, a ten zdobywa kolejnego gola dla zespołu. W 50 min. Juraszek wcielił się w rolę asystującego, a gola po jego podaniu zdobywa Piątkowski. Minute po tym trafieniu Mariusz Kucharek próbował podwyższyć wynik lobując bramkarza. Niestety piłka nie znalazła drogi do bramki i przeleciała obok. W 54 min. podczas wykonywania rzutu rożnego, w zamieszaniu w polu karnym faulowany zostaje Mariusz Kucharek a sędzia odgwizduje rzut karny, którego na gola zamienia sam poszkodowany. Ostatnie trzy gole padły łupem Tomasza Piątkowskiego. Najpierw w 70 min. wykończył dwójkową akcję z Mariuszem Kucharkiem. Następnie w 78 min. skorzystał z błędu obrońcy, który chcąc wybić piłkę, niefortunnie skierował ją pod nogi naszego napastnika, a ten dokonał egzekucji w sytuacji sam na sam. Wynik zamknął w 90 min. korzystając z podania Jarmużka. O tym meczu można powiedzieć, że był to niezły trening strzelecki dla naszej drużyny (z całym szacunkiem do rywala, który nie postawił poprzeczki zbyt wysoko). Brawa za wynik i dobrą serię. Oby do przodu!