Czarni Starcza - Grom Poczesna

Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania drużyn, ale już od początku wiadomo było, że będzie to mecz walki. Żadna zdrużyn nie mogła osiągnąć znaczącej przewagi w grze. W 20 minucie gospodarze po jednej z akcji strzelają bramkę, lecz ta nie zostaje uznana ze względu na pozycję spaloną strzelca. Chwilę potem w sytuacji sam na sam z bramkarzem Starczy zderzaja się ze sobo Wywiał i Marciniec i w rezultacie tego strzał na bramkę jest nieskuteczny i rezultat pozostaje bezbramkowy. Do przerwy trwa wymiana ciosów ale bramki nie padają. Zmiana stron nie przynosi zmiany obrazu gry. w dalszym ciągu trwa walka, głównie w środku pola. W 51 minucie sędzia odgwizduje faul na 18 metrze przed naszą bramką. Nocoń źle się ustawia co wykorzystuje przeciwnik i tracimy pierwszego gola. Pięć minut później Klyta niepotrzebnie próbuje zagrać do Mrożka i napastnik Czarnych przejmuje piłkę i wychodząc sam na sam podwyższa prowadzenie gospodarzy. Od tej chwili nie było już czego bronić i boczni obrońcy coraz częściej zaczęli włączać się w akcje ofensywne. Po jednej z takich akcji w 68 minucie uzyskujemy kontaktowego gola. Ujma w efektowny sposób, strzałem lewą nogą z około 25 metrów umieszcza piłkę w górnym rogu bramki, pokonując bramkarza. Niestety niedługo potem kolejny faul naszego stopera przed polem karnym skutkuje utratą trzeciej bramki. Od tego momentu gra stała się już bardzo ostra. W 85 minucie w środkowej strefie boiska brutalnie faulowany jest strzelec honorowej bramki. Zawodnik przypłacił to silnym stłuczeniem kości miednicy i żeber. Na szczęście obyło się bez złamań. Wynik nie ulega już zmianie i tym samym pierwsza porażka staje się faktem. Starcza okazała się skuteczniejszą drużyną, wykorzystując trzy z oddanych czterech celnych strzałów w meczu. Dodać trzeba, że wszystkie cztery bramki zdobyte zostały w sposób bardzo efektowny i nie powstydziłyby się ich drużyny w ekstraklasie.